2/08/2015
Początki sierpnia są zawsze dla mnie stresujące. Powód ? Moje urodziny, które wypadają (jeszcze) dzisiaj. Nie wiedzieć czemu, jakoś do nich podchodzę bardzo sentymentalnie.Do znudzenia przez cały dzień analizuje każdy miesiąc z minionego roku i cóż mogę powiedzieć.. Nie było źle, serio, jestem o dziwo bardzo zadowolona, co nie często mi się zdarza. Po raz pierwszy od dłuższego czasu - mogę powiedzieć: Nie żałuje każdej decyzji, którą podjęłam. A to jest już duży plus w moim jakże szalonym i niezdecydowanym życiu.
Jeszcze korzystając z okazji (mimo, że jeszcze ciągle odbieram wiadomości na FB, maile i smsy z życzeniami) chciałam podziękować wszystkim, którzy życzyli mi szczerze wytrwałości w prowadzeniu bloga, spełnienia marzeń i ciągłego pozytywnego nastawienia :- ) Dziekuje, naprawde jest to miłe uczucie, czytając tak dobre słowa. Dzięki Wam, moi Drodzy, mam wielkiego 'power'a' na dalszy rozwój - a to się mi przyda na 100%
Dzisiaj kończe 27 lat, mam piękny rower <3 No i oczywiście PLECAK.
Ale żebym nie była gołosłowna bez żadnych projektów. Podsyłam Wam jeszcze elegancką łazienkę, którą skończyłam - co prawda już w piatek, ale szaleństwo z powodu z imprezą urodziną spowodowała że zapomniałam ją wrzucić na bloga.
Elegancka, prosta, minimalistyczna, dla niektórych prowansalska - ale moim zdaniem jest nieco eklektyczna - łazienka, ma nieregularny kształt, z wanną po środku. Zawsze mi się podobały takie łazienki, które bardziej pełniły funkcje salonów kapielowych, czyli przestronnych, jasnych pomieszczeń z wielkimi wannami, ozdobnymi żyrandolami i miejscem gdzie można sobie wygodnie usiąść i przygotować się do wyjścia na jakieś ważne kulturowe wydarzenie.
Sami zobaczcie co mi wyszło:
Lamps: Ellen Aromas, Fibre Light Bottle
Tiles: Moroccan Tiles
0 komentarze: