15/11/2014

14:34 Karol 2 Comments

Listopad, jesień. Czasem słoneczna, a czasem właśnie taka jakaś szara, bura i smutna.

Zorientowałam się że jestem okropną meteoropatką. W momencie kiedy świeci słońce (wcale nie musi być ciepło, byle by było słonecznie) jestem w stanie góry (dosłownie) przenosić. Nie martwia mnie posty na fb, brak odzywania się, nic nie jest w stanie mnie wtedy zirytować. Kryzys przychodzi dopiero wtedy kiedy budze się rano z nadzieją na jakiekolwiek przebyłski słońca, gdy na zewnątrz panuje pogoda prawie jak z Mordoru (innego porównania nie jestem w stanie teraz skojarzyć) - ciemno, mokro, mgliście, wilgotno i zimno powoduje ze cały mój pracowniczy look idzie szlag trafić. Wtedy nie zaliczam sie do najszczęśliwszych ludzi na planecie. Zdecydowanie nie.

Właśnie 'pracowniczy look'. Po pierwszej wypłacie w mojej nowej pracy, postanowiłam nie szaleć za bardzo. Pomyślałam sobie, że pora już nie wydawać wszystkich pieniedzy, za jednym zamachem, Oszczędzać na późniejsze przyjemności bardziej niz dotychczas. No i przede wszystkim nauczyć się ogarniać swoją gospodarką. Póki co, stety lub nie, ale wszystko przychodziło mi łatwo, stąd pewnie te wnioski.
Jednak, zakupiłam między innymi 2 rzeczy: jeansy baggy i koszule w kratkę. Szału nie ma, ale cieszy :- )

Teraz nad moją głową zaświecił sie wielki baner - OMG, a sama mam mine nie tęgą. No cóż. Kiedyś trzeba było przyjąć do własnej wiadomości że lata beztroski sie skończyły i nie trzymać sie ich kurczowo na siłę, bo przecież juz troche 'nie wypada' 

Listopad pełen przygód (wycieczka - spontan do Tarnowa) się jeszcze nie skonczył, a ja mam jeszcze w planach isc na 2 koncerty. Pierwszy z nich to Łona i Webber - w Krakowskim klubie Forty Kleparz. Powiem Wam, szczerze, że za bardzo nie przepadam za polskim rapem. Jednak istnieją wykonawcy tego gatunku, dla których staram sie robić wyjątek. Jeśli jeszcze nie zakupiliście biletu to nic straconego. Bilety można kupic w 3 miejscach: W HipHop Stuff na ul. Floriańskiej 24, na stronie internetowej Sklep.dobrzewiesz.net, a nawet w samym klubie Forty Kleparz :- )
Drugi koncert to bardziej samo kino. W multikinie będzie puszczany film Queen Rock Montreal, ku pamięci samego Freddiego Mercury - na to także sie wybieram, nie omieszkam relacjonować oba wydarzenia (ostatnio postanowiłam troche popchnąć do przodu mojego bloga)

Mam nadzieje, że do zobaczenia :- )

Jakiś czas temu miałam równiez zlecenie na zaprojektowanie łazienki na poddaszu. Projekt jeszcze jest jeszcze co prawda w toku, niemniej jednak, chciałam wam już pokazać efekt mojej pracy.

Jak już wspomniałam na początku łazienka jest na poddaszu, a inwestorzy chcielo mieć wszystko w tej łazience, która z kolei też do dużych nie należy bo ma wymiary 245x422. Jednak udało mi sie upchnąć w niej prysznic, wanne narożną (i to stosunkowo dużą bo 90x170), zabudowe, duże lustro i umywalkę. WC i bidet, oraz grzejnik. Jak już mnie znacie, jestem raczej osoba spokjną, lubie w dużym stopniu minimalizm, proste, jasne i klarowne wnętrza, z delikatynimy decorami, albo bardzo spokojnymi płytkami - dlatego w tym projekcie w dużej mierze przewazają kropeczki. nawet na szklanej zabudowie prysznica.

Ale co ja się będę tłumaczyć, zobaczcie efekt mojej pracy i sami oceńcie :- )








wanna  - RIHO Geta wanna akrylowa 170x90 cm
wc i bidet - Roca Dama Senso
oświetlenie - lampki halogenowe sufitowe (zamontowane w suficie podwieszanym) i kinkiety przy lustrze - Eglo Imene 92096

Płytki: Opoczno - White Magic
Przy gebericie, obudowa wanny i prysznic - platinum inserto flower
decor nad umywalka - white glossy squares
reszta to biala plytka - white glossy

Oraz gres na podłodze: Meguro 1A z Tubądzina 

2 komentarze:

  1. Taką łazienkę mogłabym mieć ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. Projekt jak najbardziej w moich klimatach. Bardzo podoba mi się stonowana kolorystyka i drewniane elementy.

    OdpowiedzUsuń